06 Gru Z cyklu „Oczywista oczywistość przecież”
Dzisiejszy dzień Małej zdominowały poszukiwania Świętego Mikołaja w Arturówku. Wracając zatem z przedszkola opowiada: że zjadła szybko śniadanie, że w autokarze siedziała obok Tosi, a później obok Filipa, że Mikołajowi nie powiedziała żadnego wierszyka, tylko zaśpiewała z dziećmi piosenkę. I że wszystkie grupy pojechały. Gdy tylko udaje mi się wtrącić, pytam Małej:
– A kto znalazł Mikołaja? – a ona na to:
– Jak to? Nie wiesz? My.
Czyli wszystkie dzieci. Oczywista oczywistość przecież [icon icon=icon-smile size=14px color=#000 ]
Komentarze