Z cyklu „Słabość do maszkietów”
- Mamo, a Marta powiedziała, że jak nigdy nie będzie się jeść słodyczy, to będzie się żyć dłużej? - Hm, a ty jak uważasz? - A ja - że nie. Ot, dziecięca filozofia [icon icon=icon-smile size=14px color=#000 ]...
E-MAIL: kontakt@pozytywnewychowanie.pl
- Mamo, a Marta powiedziała, że jak nigdy nie będzie się jeść słodyczy, to będzie się żyć dłużej? - Hm, a ty jak uważasz? - A ja - że nie. Ot, dziecięca filozofia [icon icon=icon-smile size=14px color=#000 ]...
Po szpitalnych harcach Mała chwali się koleżance Basi świeżo nabitym guzem: - Zobacz, mam tu guza. - Prawdziwego? - dopytuje zafascynowana Basia, a Mała na to: - Tak, najprawdziwszego! [icon icon=icon-smile size=14px color=#000 ] ...
Krojąc marchewkę pytam Małą: - Ile to jest dwa plus dwa? - na co Mała bez wahania udziela zupełnie poprawnej odpowiedzi: - To są trzy wyrazy. ...
Pamiętacie czasy, kiedy w dzieciństwie wdrapywaliście się na masywne drzewo, które po latach okazuje się mizernych rozmiarów? Albo tą ogromną górkę w parku, na którą wciągaliście sanki, a dzisiaj okazuje się ona niewielkim nasypem. Ja pamiętam. I właśnie uświadomiłam sobie, że perspektywa "dziecięca" dotyczy nie...
Poranek. Uff. Po tygodniu zdrowienia Mała wyszykowana do przedszkola z rozmarzeniem w głosie mówi: - Mamo, Misio to jest najprzystojniejszy dla mnie. - Tak, i co jeszcze? - pytam, rozbawiona tym porannym wyznaniem, a Mała dodaje: - Najbardziej to kocham Misia. Sezon na pierwszą przedszkolną miłość uważam za otwarty [icon...