Szczerość, czyli dlaczego od wczoraj nie używam działkowego deo Dove :)
Siedzimy z Małą przy stole u znajomych. Świeżo wykąpane, ubrane i wypachnione. Zrobiło się po 21:00, więc Mała zaczyna patrzeć do ślepej wsi. Wdrapuje się na kolana i przytula do mnie, a po dłuższej chwili powiadamia wszem i wobec: - Mamo, brzydko pachniesz. Tak. To było konsternujące...