Pamiętasz tego chłopca ze szkoły, do którego nauczyciele mówili „Znowu się nie nauczyłeś”, „Nie ma sensu cię pytać; Ty nigdy nic mądrego nie powiesz”. Przechodził z klasy do klasy ledwo na miernych z łatką nieuka. Albo tą dziewczynę z pierwszej ławki, która zawsze znała odpowiedź. Słyszała tylko „Powiedz klasie, jakie jest rozwiązanie tego zadania”, „Brawo, znowu szóstka”. Prymuska z czerwonym paskiem płakała, gdy dostała czwórkę. A twoja sąsiadka z dzieciństwa? Mama co chwilę ją strofowała „Jak ty się do czegoś dotkniesz, to na bank będzie popsute”, „Nie ruszaj, bo potem się nie wypłacę”. I jej brat – „leń patentowany, znowu nie nakarmił rybek”. Nawet gdy kiedykolwiek było inaczej – „nieuk” przygotował się do lekcji, „prymuska” zapomniała zeszytu, sąsiadka była uważna, a jej brat wywiązał się z ustaleń – przechodziło to bez echa, traktowane niczym „wypadek przy pracy”. Po co zatem mieliby wychodzić z góry narzuconych im ról, jeśli nie zostali potraktowani serio.
Mamy skłonność do uogólniania. Nawet w sytuacji, gdy widzimy pojedyncze zachowanie dziecka, automatycznie powstaje myśl, którą nader często wypowiadamy na głos – Ty zawsze, Ty nigdy, Ty ciągle. Zaczynamy patrzeć na dziecko przez jej pryzmat, a jego zachowanie staje się odpowiedzią na nie do końca intencjonalne oczekiwania dorosłych. Jednym zdaniem – dzieci zaczynają wierzyć, że takie właśnie są, jakimi je postrzegamy – niezdarne, leniwe, przeciążone odpowiedzialnością, bez prawa do popełniania błędów.
Henry Ford powiedział „Jeśli myślisz, że dasz radę lub jeżeli myślisz, że nie dasz, to w obydwu przypadkach masz rację.” Gdy przekonania stają się rzeczywistością, mamy do czynienia z samospełniającym się proroctwem. Uwolnienie się od tych przekonań, od oceniania i szufladkowania wymaga dużej świadomości i solidnej pracy nad tym, jak postrzegamy różne sytuacje. Zwłaszcza że nasz mózg działa w taki sposób, że szuka w otoczeniu potwierdzeń dla swoich myśli. Dlatego oczekując dziecka, nagle dookoła dostrzegasz kobiety w ciąży i niemowlaki. Chcąc kupić określony model samochodu, znacznie częściej zauważasz pojazdy tej marki na ulicach. Myśląc o tym, że Twoje dziecko jest niezdarne, coraz częściej widzisz, jak się potyka, przewraca, rozlewa coś i niszczy.
Komentarze