Masz wrażenie, że dzieci wchodzą Ci na głowę? Mówisz do nich, a one nie słuchają. A może tak bardzo skupiasz się na swoich wychowawczych obowiązkach, że zapominasz o sobie? Zapraszam Cię w podróż w głąb rodzicielstwa. Dołącz do warsztatów i zdobądź Moc Pozytywnego Wychowania!

Social Media

O zachęcaniu dzieci, czyli jak stosować technikę „jak tylko”

Jedną z technik pozytywnej dyscypliny, którą wykorzystuję z dużym sukcesem dla wszystkich zainteresowanych jest „jak tylko”. Dwa słowa rozpoczynające zdanie, które potrafią zdziałać cuda, o ile są wypowiedziane w sposób uprzejmy i stanowczy. Aby dowiedzieć się, jak stosować tą technikę, zastanówmy się, jakie zdania część rodziców komunikuje do swoich dzieci automatycznie.

„Jeśli posprzątasz pokój, będziesz mógł obejrzeć bajkę.”

„Jeśli nie zjesz obiadu, nie pójdziesz do Zosi.”

Rodzice chcą, żeby dziecko posprzątało swój pokój czy zjadło obiad. Stawiają dziecku wyzwanie, przedstawiając oczekiwania w powyższy sposób. Trzeba mieć jednak świadomość, że takie sformułowania zawierają negatywny ładunek emocjonalny, stają się próbą przekupstwa, często są pokazem władzy.

Komunikat „Jak tylko”

Co stanie się, jeśli zamienimy komunikaty „jeśli” na takie, które pokażą dziecku, że od jego działania zależy to, co się wydarzy. Zawarty w nich warunek wyrażony jest w sposób pozytywny. Dziecko ma przed sobą cel i to od dziecka zależy, kiedy go zrealizuje.

„Jak tylko sprzątniesz swój pokój, obejrzysz ulubioną bajkę.”

„Jak tylko zjesz obiad, pójdziesz do Zosi.”

W sytuacji gdy dziecko jednak nie spełni warunku, doświadcza konsekwencji. Gdy nie posprząta pokoju, nie obejrzy bajki, a gdy nie zje obiadu, nie pójdzie do koleżanki. Jak tylko dziecko zorientuje się, że ma siłę sprawczą, będzie starało się wykonywać czynności, które zaprowadzą go do celu.

Powodzenie stosowania tej techniki zależy w dużej mierze od zachowania rodzica. W chwili gdy rodzic w uprzejmy i stanowczy sposób przekaże komunikat dziecku, w pewnym stopniu powinien wyłączyć się z sytuacji. Czasami pojawia się pokusa, by chodzić wokół dziecka,  przypominać, napominać, popędzać, straszyć czy „gderać”. Takie działanie skazuje technikę „jak tylko” na niepowodzenie, gdyż nie różni się ona wówczas od władczego „jeśli”.

Edit: W części sytuacji „jeśli” może sprawdzać się dobrze. Jednak w mojej praktyce większe powodzenie ma „jak tylko”. Istotą jest sposób, w jaki przekazujemy komunikat do dziecka, a słowa dodatkowo mogą nam w tym pomóc. 🙂

10 komentarzy
  • CzarnaSowa
    Posted at 09:38h, 09 lutego Odpowiedz

    Nigdy nie zwracałam uwagi na takie szczegóły, choc wychowuję już trzecie dziecko. Muszę sama siebie sprawdzić 🙂

    • Darina z Pozytywne Wychowanie
      Posted at 10:04h, 09 lutego Odpowiedz

      🙂 Przyznam szczerze, że też sprawdzam to od jakiegoś czasu i jest łatwiej. A wcześniej jakoś tak intuicyjnie wychodziło 🙂
      P.S. Trzymam kciuki za Twojego bloga 🙂

  • Piotr Binkowski
    Posted at 10:07h, 07 lutego Odpowiedz

    niby szczegół, ale ma wielkie znaczenie

  • Aleksandra Ćmachowska
    Posted at 07:20h, 07 lutego Odpowiedz

    Tak mała zmiana w wypowiedzi, a ile zmieniło się w wydźwięku zdania :). Jak tylko to coś, co muszę zapamiętać! Świetna rada!

  • Sylwia Antkowicz
    Posted at 11:43h, 06 lutego Odpowiedz

    Kolejny przykład na to,jak ważne jest własciwe dobieranie słow

  • Monika
    Posted at 11:13h, 06 lutego Odpowiedz

    A ja się w tym zgadzam. Moim zdaniem słowo „jeśli” niesie za sobą pewne przesłanie, które stawia warunek i brak wiary w to, że dziecko swoje zadanie wykona. Słowo „jak” jest również warunkowe, ale w takim sensie, jakby to zadanie już się dokonało. Ja również zamieniłam słowo „jeśli” na „jak” i widzę zmianę. Nie używam natomiast słowa „tylko” bo jak dla mnie jest zbyt łagodne i sama miałabym potem trudności z przypilnowaniem tego, czy dziecko wykonało polecenie. Używam po prostu samo „jak”. Jak posprzątasz klocki to obejrzysz bajkę. Chociaż teraz myślę, że może zacznę dodawać to „tylko”….

  • Zuza- www.niedomowakura.pl
    Posted at 08:53h, 06 lutego Odpowiedz

    Hmmm trudno mi się zgodzić. Co jest negatywnego w „jeśli” ? Takie samo zdanie warunkowe jak inne. Powiedziałabym raczej, że „jak tylko” po prostu bardziej zakłada wykonanie pewnej czynności i może trochę bardziej porządkować plan dnia i jest większa szansa, że dziecko wykona to na czym nam zależy. Ale nie zgodzę się żeby „jeśli” miało negatywny ładunek emocjonalny.

    • Darina z Pozytywne Wychowanie
      Posted at 09:00h, 06 lutego Odpowiedz

      Rozumiem Twój odbiór. I pewnie w części sytuacji „jeśli” będzie się sprawdzać równie dobrze. W mojej praktyce większe powodzenia ma jednak „jak tylko”. Kluczem jest sposób, w jaki wypowiadamy zdanie – by było nacechowanie pozytywnie.

Post A Comment